Dr. Korzeń
Wiek: 35-40 lat
Deck: Survivor Deck

Karty atutowe:
Bladerush Skyterror Q
Spikestrike Ichtys Q

Dr. Korzeń to wysoki, szczupły mężczyzna o siwych włosach. Posiadał specyficzny typ urody. Spod jego wielkich, okrągłych okularów wyglądały oczy bez źrenic, a jego usta wyglądem przypominały dziób kaczki. W cieniu nie pozostawały oczywiście włosy. Podzielone na trzy rczubkir1; sterczały każdy w inną stronę, sprawiając wrażenie, jakby doktorka piorun strzelił. Nakłada na siebie swój biały fartuch laboratoryjny. Sprawia wrażenie maniakalnego dr. Hyde'a.

Po raz pierwszy spotykamy go po pojedynku Georger'em i Shobu, w którym to oczywiście wygrywa główny bohater, ale nie ważne. Na początku pokazuje swój charakterek, podobny do charakteru brata Mimi (zapomniałem jak on się nazywał XD Wiecie, trzeci opiekun). Wymierza karę Georger'owi i prezentuje swojego drugiego robota. Po drobnej wymianie zdań, która trwa pół odcinka w końcu rozgrywa duela z Shobu. Używając swoich kart ze zdolnością Survivor (ocalałe) pokazuje Shobu jak mało jeszcze wie o Mistrzu Pojedynków. Bez większych problemów pokonuje go i wysyła do świata stworów, gdzie główny bohater słyszy głos swojego ojca. Tym samym przyczynił się do utraty przez niego mocy, ale rozgrywając swój genialny plan, przy pomocy Hakuoh, znanego wtedy jako Jimie Trzy Rogi oraz Georger'a pomógł Shobu znowu uwierzyć w siebie. Kolejne role odgrywa prosząc Shobu o pomoc przy przetestowaniu jego kombinezonów, przez które (Jak sądzili) chłopak stracił kontrolę nad stworami. Wtedy zniknął na jakiś czas, abyśmy mogli śledzić losy głównego bohatera, zmierzającego do krain różnych cywilizacji. Pojawia się przy bramie cywilizacji światła, i pod koniec serii, biorąc Shobu jako swojego ucznia. Hmm... Chyba czas na podsumowanie... A zatem jest to postać epizodyczna (czy jakaś taka XD), pozytywna, która pomaga ale i przeszkadza. Do oceny zostawiam go Wam, w oczach każdego wygląda inaczej, dlatego nie ma sensu tutaj tego pisać.